« Bracia Vanitas »

Wieloryb armagedonu


Na  horyzont
zapada...
czerni się
i paszczę swą
rozdziawia
szczerzy się
 
zapalić chce
i chce wyjść
...
na zewnątrz
 
czerwony wieloryb
nad ulicami
nad naszymi głowami
zatacza koło
 
niby daleko
a nie daleko
niby na niby
a czuję
sztyleto
 
czerwieni niebo się
nad naszym domem
czerwony wieloryb
armagedonu