« Bracia Vanitas »

Ćpunki


Malują sobie obrazki na czołach
jeżdżą zepsutym tramwajem po niebie
on jest wesoły i ona wesoła
kręcą się w powietrzu tramwaju koła
 
ref
wychodzą na ulicę
ćpunki...
 
wyłazi z wora Terpsychora
są tacy co twierdzą że ona jest chora
lecz ona jest dzika jedynie prawdziwa
by przemówiła najwyższa już pora
 
ref
wychodzą na ulicę
ćpunki...
 
upust dla zmysłów wyzwolenie ducha
z łańcuchów pragnień i kajdan pamięci
może pokiwa na nas kostucha
a może kostuchę da się oszukać