« Bracia Vanitas »

mała K


mała Kasia
wieczorem koło blaszaka szła
późno już było i ciemno
więc kroku przyspieszyła
szybko szła prawie biegła
potknęła się o kamień
rozdarła sukienkę i stłukła kolano
 
brudni mężczyźni tam stali
wszystko widzieli
nic nie powiedzieli
tak jakby jakieś bielmo
na oczach swych mieli
patrzyli to na sukienkę
to na kolano
nikt nie jest pewien
co się później stało
 
mała Kasia
po mokrym betonie szła
śpieszno jej było do domu
bo mama tam na nią czekała
lecz ona mała
nie wiedziała że
wszyscy jak tam stali
będą ją brali